O mnie

Moje zdjęcie
Nie umiem wszystkiego, ale zawsze mogę się nauczyć :)

sobota, 31 grudnia 2011

Na koniec roku

Na koniec roku serdecznie dziękuję za życzenia! Przyznam szczerzę, że jest mi miło móc je czytać, zajrzeć na bloga i wiedzieć, że ktoś jeszcze pamięta o wymianie takich uprzejmości :)

Ja sama życzę Wam dużo szczęścia i uśmiechu! Żeby nowy nadchodzący rok, okazał się znacznie lepszy od poprzedniego, obfitszy w super produkcję, nowe znajomości, a także takie bliskie dusze, które czają się tuż za rogiem :))






Przyznam szczerze, że bardzo zaskoczyła mnie przygoda nie tylko z drutami, ale też z bloggerem. Okazało się, że to całkiem fajna zabawa, która pozwoliła mi na poznanie nowych osób, a także ich dorobku rękodzielniczego.
Dzięki blogowi Janeczki poznałam Madame, z którą dokonałam wymiany dwóch golfiaków, o które zaprezentuję w innym momencie (teraz zdjęciów mam brak pod ręką), na taką o to szkatułeczkę na prezent bożonarodzeniowy dla siosty.


Madame, serdecznie dziękuję Ci za wymiankę!! Współpraca z Tobą była dla mnie prawdziwą przyjemnością!! :))



A swoją drogą, czy pamiętacie jeszcze może o stronie z recencjami włóczek? Fajnie jest tam czasem zajżeć i poczytać o włóczkach. Niestety właścicielka bloga dała sobie z nią spokój, a może fajnie byłoby ją reaktywować? Może sama się podejmę wyzwania?... Takie postanowienie noworoczne, tuż obok zwiększenia ilości uśmiechu na moim obliczu :) A jakie Wy dziewczynki macie??

poniedziałek, 26 grudnia 2011

Życzenia

Spóźnione, ale jednak :)


W dzień Bożego Narodzenia
Radość wszelkiego stworzenia
Więc niech pełnia tej radości
Zawsze w sercach waszych gości!

Niech Rok Nowy niesie blaski
Bożej chwały,Bożej łaski
A blask gwiazdy betlejemskiej
Wśród wędrówki świeci ziemskiej!






wtorek, 20 grudnia 2011

Ślimak też ma święta :))


... I Ślimak już jest :)

Uff... trochę mnie tu nie było, bo jakoś weny mi strasznie brak i w sumie chęci też. Moje depresyjne usposobienie nie pozwala mi na normalne funkcjonowanie, więc i z zapałem do dłubania jest kiepsko, ale... nie poddaje się i w ten o to sposób publicznie prezentuję Ślimaka Świątecznego :)
Nie jest to moja pierwsza przygoda z tym stworem, jego "rozebrana" wersja powstała bowiem na początku mojego blogowania.
Szaleje po Waszych blogach i podziwiam wszystkie świąteczne dekorację i  tylko wzdycham i zazdroszczę. Macie dziewczyny tyle chęci i zapału, a przecież oprócz dłubania pracujecie, zajmujecie się domem, dziećmi, mężem i zwierzakami, a ja... a ja nie mogę się pozbierać i czekam chyba na cud, by zacząć żyć.... ech... szkoda gadać...

Przy okazji wydłubałam również elfa. Nie specjalnie mi się podoba, ale co, pochwalę się.


Powstały również dwa golfiaki na  wymiankę, ale to już oddzielna historia :)

Ślimak:
Wzór/Pattern: Costumes, Garden Slug
Włóczka/Yarn: akryl
Druty/Needles: 3,5mm

Elf::
Wzór/Pattern: Holiday Elf Pattern
Włóczka/Yarn: akryl
Druty/Needles: 3,5mm

niedziela, 27 listopada 2011

Pixie the doll

 W przedostatnim poście pisałam o dylematach związanych z rozmiarem drutów i grubości nitki do zrobienia lalki. Szczęśliwie połasiłam się na minimalizm i tak o to powstała lala o bagatela jedynie 60cm długości!
Lale zrobiłam w ramach testowania wzoru i muszę się przyznać, że był to pierwszy raz kiedy posługiwałam się wzorem linijka w linijkę. Według mnie się opłacało!


Lale stworzyłam z ok 50g włóczki Pearl (na którą nie będę narzekać). Ubranka powstały wg. pomysłu własnego z jakiegoś brzydkiego grubego akrylu, a włoski to zasługa Silvanis, której pragnę serdecznie podziękować za pomoc :)) Szydełko to nie moja domena, ale dzięki Tobie powstały te super sprężynki, które zdobią głowę lali i przez chwilę stanowiły świetną zabawkę dla mojej małej :)



Zastanawiałam się nad większą ilością sprężyn, ale ich waga zdecydowanie obciążyła głowę :( Większa ilość choć dałaby fajny efekt wpłynęłaby na chwianie lali jeszcze bardziej. Na włosy poszedł mi cały jeden 100g motek Nako! Swoją drogą, czy ktoś może wie dlaczego Nako zaczęło znikać z pasmanterii internetowych??
Zakupiłam sobie specjalnie dla tej damy oczka do zamontowania w trakcie robótki, ale niestety byłyby one idiotycznie małe na wielkiej głowie. Musiałam przykleić zwykłe plastikowe! Dlaczego w Polsce nie można kupić nigdzie ładnych oczek??

Wzór/Pattern: Pixie - new knitted doll pattern
Włóczka/Yarn: ciałko - akryl, włosy - wełna
Druty/Needles: 3,5mm i tu nowość! szydełko: 4,5 mm

wtorek, 22 listopada 2011

Potrzebna pomoc

Jak wskazuje tytuł posta, potrzebna mi jest mała pomoc. Zdecydowałam się na mniejszą wersję lalki ( i to był bardzo dobry wybór). Mam już ją całą, prawie ubraną i pozostały mi niestety tylko, albo aż włosy do zrobienia. Niestety szydełko nie jest moją domeną, a zatem zwracam się z uprzejmą prośbą o wytłumaczenie, a jeszcze lepiej podlinkowanie tego o to schemaciku krótkiego:

Row 1 Miss 1st ch, 1sl st in each next ch across.
Row 2 Miss 1st sl st, *1sl st in next, skip next sl st, rep from * along, 1 sl sts.

I o! Włosy w oryginale przypominają sprężyny. A bardzo mi zależy by od oryginału zbytnio nie odbiegać.

Czasu mam mało, bo sezon grypowo-wirusowy z hukiem został u nas otwarty. Piorę, sprzątam, gotuję, leczę niczym magiczny uzdrowiciel z tym że razy dwa, bo oprócz córy muszę się zająć jeszcze mężusiem :(

piątek, 18 listopada 2011

Bombki



W zamian za zrobienie tego kompletu otrzymałam w poniedziałek w prezencie trzy śliczne bombeczki od mamy przyjaciółki zwanej Baba Jagą (skrót od połączenia babci z imieniem Jadwiga), za które baaardzo serdecznie dziękuję. Rozwodzić się nie będę nad ich urodą, bo przecież same widzicie, że są najpiękniejsze na świecie :))

W moim życiu niestety nigdy nie jest tak, że jest dobrze. Jak coś się dzieje, to się dzieję taśmowo. Popsuł się samochód i jak zwykle stoimy przed odwiecznym pytaniem, naprawiać czy nie naprawiać? Na przełomie stycznia i lutego kupujemy nowe auto, a to co mamy chcemy sprzedać. Tylko kto kupi złomka, który nie jeździ i który jest dziurą bez dna? Załatamy jedną dziurę, wyjdzie w nim druga. Po drugiej trzecia itd itp.
Babka też zaczęła nam świrować, a z problemami z nią przyszła moja nerwica i wieczne bóle nadgarstków, brak snu i apetytu :( Ale nie ma co marudzić. Zdałam sobie sprawę, że rodzi się we mnie jakaś siła, która przestaje pozwalać mi na wchodzenie sobie na głowę. Co też jest jakimś plusem, bo przestane się wreszcie aż tak nią denerwować, a wręcz przeciwnie. Ja będę denerwować babkę.

Mam małe dylematy, bo wzięłam się za trzy rzeczy na raz i w sumie nie wiem co mam dalej robić.
Zaczęłam robić lalę, o której mogę stanowczo powiedzieć, że będzie duuuża. Zamówiłam sobie do niej piękne szklane błękitne oczy, ale z pewnością ich mikroskopijny rozmiar nie pozwoli mi na ich wkomponowanie.

Po lewej jest większa część głowy, robiona pojedyncza nitką (idzie mi szybciej) na drutach 3,5mm. Po prawej dwie nitki, druty 4,0mm. Dwie głowy są robione z różnego akrylu (który niestety jest jednakowo sztywny). Nie wiem, na którą się zdecydować. Mniejsza (szybsza), czy większa (sztywniejsza bardziej pracochłonna).

Do tego dochodzi sukienka. Wzorek prosty jak drut, chociaż nie wiem i tak czy go nie popsułam, bo  ja wiecznie mam z tym jakieś problemy.

Przerobiłam już ponad 20 cm, na drutach 6mm, a nie 8mm jak było w opisie, podwójną nitką (Nako -wełna, wzmocnione akrylem). Jak przymierzam z drutami do siebie, to ten początek tyłu wydaje mi się za duży, jak wezmę przymiarkę bez drutów to mam wrażenie, że jest ok.

I ostatnie, najprostsze, to czy robić poszewkę na poduszkę (zszyje sobie i wypełnię otulinką), czy zostawić zrobiony z jednego motka kocyk dla lalek. Ja kurde jestem sknera straszna i żałuje podczas dłubaniny, że za dużo włóczki przerobię. Robię sobie w między czasie rzucając jednym okiem na małą na drutach nr 8 
z włochacza kupionego za grosze na ciuchu. Z nie całego motka mam już ok 29x31cm.


I co ja mam robić?? :P Muszę się zebrać w sobie, bo jeszcze chce ozdoby choinkowe trochę pomęczyć :))

piątek, 11 listopada 2011

Rękawiczka dla zakochanych

Tytułu zmyślać nie będę, bo właśnie dla zakochanym ma ona być :) W dniu dzisiejszym świętujemy zaręczyny mojej szwagierki i tak sobie pomyślałam, że miłym gestem będzie przyszłej młodej parze dać jakiś skromny upominek. Dzisiejszy dzień jest dla nich dość stresujący, więc myślę, że przydałoby się go choć trochę umilić.
Szczerze przyznam, że strasznie już tęsknie za robieniem czegoś innego niż czapy i golfiaki, a jeszcze musze sobie kolejną czapę wydłubać, bo swoją zgubiłam na targach książki, a szalenie ostatnio wieje na dworze :(

Powstały też pierwsze ozdoby choinkowe w postaci tych oto trzech bałwanków :) Pochwalić się muszę, że sama własnoręcznie stworzyłam sobie krochmal, naciągnęłam je  i zafarbowałam niechcący główkami od szpilek na różowo :) Dumna szczególnie jestem z nosków, które wystają prawie jak marchewka u prawdziwego bałwana :)) Mężuś oczywiście narzeka, że są płaskie i nie wypchane, więc czeka mnie zrobienie kilku "nie płaskich" :).


Rękawiczka:
Wzór/Pattern: wzór Antoniny
Włóczka/Yarn: Sonia Normal - 100% akryl, zużycie ok 50g.
Druty/Needles: 3,5 mm

Bałwanki:

Wzór/Pattern: Free Snowman Christmas Ornament
Włóczka/Yarn: jakiś bouclo-akryl
Druty/Needles: 2,5 mm

Chwilowo to tyle :) Musze dać odpocząć nadgarstkom, bo zaczynają mi już powoli dokuczać :( W planach mam jeszcze 2 zabawki i czapę i biorę się do... i tu uwaga! Sukienki!! 
Ostatnio szczerze zostałam zaskoczona, gdy mój męż powiedział, że myślał, że po pierwszej zabawce dam sobie spokój i jak zwykle moje zaczynanie czegokolwiek skończy się słomianym zapałem. A tu nie. Dłubie, szaleje za włóczkami, chodzę na spotkania robótkowe  i się rozwijam. Fajnie usłyszeć takie słowa :)
Wam dziewczyny oczywiście też bardzo dziękuję za komentarze :) Wasza otwartość i szczerość dużo dla mnie znaczą :*

czwartek, 10 listopada 2011

Komplecik trzeci



Z motka włóczki znalezionego również w ciuchu plus motka włóczki Puffy Fine Bananowej powstał taki o to komplecik dla córki mojej przyjaciółki :)) zrymowało mi się :))
Zawsze mam ten sam problem przy nabieraniu oczek na czapki. Na golfiaki dla dorosłych jakąś tam miarę mam, dla siebie jak coś robię to pytam i pruję, ale zawsze jakoś wychodzi. Jak robię coś dla mojej młodej, to się nie przejmuję wcale rozmiarem i zajmuje mi to o wiele mniej czasu, a tutaj miałam stresa oooogromnego! Ale niebawem się dowiem czy wszystko ok, bo prezencik dzisiaj pojedzie do właścicielki :)
Niestety kolorek się na zdjęciach zgubił, a szkoda, bo wyszła całkiem fajna bananowo-żółta mieszanka.
Muszę się pochwalić, że znalazłam bratnią duszę, która też dłuboli na drutach, szydełkuje i nawet szyje!! To o dziwo moja sąsiadka, która jest może o 2-3lata starsza ode mnie :)) Cieszy mnie to bardzo, bo czuje się na prawdę osamotniona w wielkim mieście w domu z dzieckiem.

Wzór/Pattern: inspiracja własna
Włóczka/Yarn: akryl; 50% wiskoza, 50% akryl
 Druty/Needles: 3,5 mm - 5,00 mm

środa, 9 listopada 2011

Komplecik drug


Muszę się przyznać, że ostatnimi czasy zaraziłam się chodzeniem do Ciuchlandów w poszukiwaniu włóczki. Tak wpadłam na grubaśną (chyba wełnę), która w trakcie roboty gryzła, obierała się i w efekcie końcowym udowodniła, że tortury, którym się poddałam były warte :) Powstał z niej (ok. 300g) świetny kremowy golfiak, którego się szybciutko wyzbyłam, więc zdjęciami się nie pochwale :( a szkoda.
Dla mężusia z kolei wynalazłam motek włóczki Robin Double Knit, który w połączeniu z Comfortem, w całości został poświęcony na rękawice, czapę uszatkę oraz nibygolfa. Taka mieszanka akrylu z soft akrylem okazała się być rewelacyjna. Gruba, nie mechacąca się dobra na druty od 4- 6,5 mm :). Mieszanka spodobała się do tego stopnia, że mężu wykazał chęć posiadania z niej swetra. Niestety Robin Double Knit (nr 4032) nie da się nigdzie znaleźć, jeśli któraś z Was posiada, to ja chętnie w nią zainwestuję :))
Zdjęcia niestety nie za dobre, bo robione przy popołudniowym świetle w obecności Juli (wybrałam tych kilka, w których nie gra ona mistrza drugiego planu :))

Wzór/Pattern: produkcja własna
 Druty/Needles: 3,5 mm - 6,0 mm
Włoczka/Yarn: akryl, akryl super soft

niedziela, 30 października 2011

Komplecik jeden


I przyszedł czas, że i ja postanowiłam sobie zmontować komplecik zimowo grzewczy :))
Nic wyszukanego, czapka zrobiona pojedynczym ściągaczem, golfik golfopodobny oraz moja chluba - rękawiczki z wrabianym kciukiem!!
Całość zrobiona z wcześniej już wspomnianej Himalaya Padisah w uroczym fioletowawym kolorze :) Swoją dorogą, czemu zwana jest ona w pasmanterii kaszmirkiem?

Wzór/Pattern: produkcja własna
 Druty/Needles: 3,5 mm, 4,5 mm
Włoczka/Yarn: 30% wełna, 70% akryl

poniedziałek, 17 października 2011

Prosta czapa

O i zrobiłam sobie czapę, bo się zimno zrobiło, ale... ale już mi po niej zostało tylko zdjęcie, bo... bo na wczorajszym Krakowskim spotkaniu robótkowym spodobała się ona Paulinie, a ja miałam z nią problkem, bo... bo nie wiedziałam co sobie do niej dorobić na szyje :) Więc, prościej było oddać czapę w dobre ręce, a teraz na drutkach jest nowy produkt, który będzie już w komplecie z głowookryciem :)
 Robiłam sobie z włóczki Padisah (co najlepsze znalezionej w takiej małej malutkiej osiedlowej pasmanterii, w której nic nie ma), która jest cudowna i mięciutka. Jedyna jej wada, że się rozsypuje, przez co musisz siedzieć i robić i robić, aż to co się poplątało się przerobi :)) 
Humor mam dalej pod psem, chmurką, czy tam czymkolwiek mało pogodnym... a w dodatku jakoś tak wewnętrznie mnie trząść zaczyna przez co mnie nadgarstki bolą...

Wzór/Pattern: Wurm
Włóczka/Yarn: 70% akryl, 30% wełna
Druty/Needles: 3,5mm ściągacz, 4,0 mm reszta

wtorek, 11 października 2011

Czapa vs. Jula



Każda mama wie, że dzieci NIE lubią czapek. Przekonałam się o tym i ja :) Poprzednio zrobiona czapa okazała się głowo drapiąca to mała chodziła sobie w jakiejś za dużej, wygrzebanej z szafy. Zimno się zrobiło, córcia znalazła hobby w ściąganiu czapki, więc trzeba było przeciwdziałać.
Czapka powstała w całości z włóczki Red Heart, ściśle nabierana na drutki, a żeby było było cieplej jasna jej część zrobiona została podwójnie, tj. od spodu powstała opaska z uszami przyszyta do części zewnętrznej i podszyta w środku...uff... mam nadzieje, że ktoś zrozumie co miałam na myśli :) 
Pomysł powstał  z głowy i bardzo chętnie się nim podzielę jak będzie potrzeba taka :)) hmmm...?? czyżby to był mój pierwszy wzorek?? ha hmmm :)
Ogólnie to stwierdzam, że jakoś buro i ponuro się zrobiło. Dalej prześladuje mnie pech i pracy nie mam, babka dobija na dokładkę, a i nie ma gdzie z małą pójść. Dopadła mnie niemoc twórcza, zarówno na drutach jak i pisaniu kolejnego licencjata...

sobota, 8 października 2011

Golfiak 2, czyli wielkie uff

      Dostałam kolejne zamówienie na golfiaka :)) i w ten oto sposób zostałam zmuszona do zrobienia golfiaka nr 2.Przeżyłam wielkie chwile grozy w momencie, gdy po praniu i wirowaniu wyjęłam z pralki... worek na ziemniaki!! Moją Nako wełenka jak się okazała jest niezwykle podatna na przyciąganie ziemskie! Rozciągnęła się w każdym możliwym kierunku, podjęłam krzyk i zamęt by dzisiaj odetchnąć głęboką piersią, bo wrócił on do pierwotnej wersji! Ufff! Na przyszłość już będę wiedziała, żeby robić na mniejszych drutkach to i nie będę już miała takiego zaskoczenia więcej :)

Wzór/Pattern: podpatrzony u Iwona150
Włóczka/Yarn: 100% wełna
Druty/Needles: 5,0 mm

A za pierwsze pieniążki z zamówienia kupiłam malutkiej wózek dla lalek :)) Taka ze mnie mama jest :))

poniedziałek, 3 października 2011

Golfiak 1


W modzie ostatnio zrobiły się golfiaki to i ja zostałam poproszona o zrobienie owego wynalazku. Proste to i łatwe, ale nuudne. Nie do końca jestem zadowolona z efektu, bo zrobiłam go z Comfortu, który jest włóczką zdecydowanie o wiele za miękką do takich produkcji (skład: 100% super soft) i daje wrażenie ciągnięcia w dół. Ale... mądry polak po szkodzie. Całość to ponad 60 cm ściągacza i 200g nitki czarnej jak noc.
Na mnie jest zdecydowanie jest za duży więc też zdjęcia nie imponujące, może kiedyś zrobię aktualizację na właścicielce :)
Na drutach kolejny jest wrzucony. Już na oko widzę, że będzie zdecydowanie lepiej wyglądał :)

Wzór/Pattern: podpatrzony u Iwona150
Włóczka/Yarn: 100% akryl super soft
Druty/Needles: 4,0 mm

piątek, 23 września 2011

Czapa


Jesień przed nami, a mojej małej czapa za mała, więc mama, która zdecydowanie nie lubi się nudzić postanowiła zaopatrzyć małą w czape. Miał być berecik, a wyszła taka czapa mycka bardziej, bo dodałam sobie za mało oczek. Rozpaczać nie będę, bo i tak mi się podoba i jest oryginalna :) 
Wykonana w całości z akrylu, który był dodatkiem w gazecie "Robię na drutach" (chyba tak się to nazywało), w kolorze malinowym. Robótka szybka, może cztero godzinna. Ozdobiona kwiatuszkami-cekinkami zielono-żółtymi. Tym razem modelka jest lalka, bo Julia zdecydowanie jest w nastroju anginowym, czyli jęcząco marudzącym.

Wzór/Pattern: fantazja własna
Włóczka/Yarn: 100% akryl
Druty/Needles: 4,0 mm

wtorek, 20 września 2011

Wielkie sprzątanie

Zdecydowanie nie jestem osobą, która lubi się nudzić... Z braku weny, na to co by sobie podrucić postanowiłam posprzątać w koszyku z włóczkami.Gdy w lutym zaczełam dziergolić pierwszą włóczką, którą sobie sprawiłam był polski akry w grubej nitce, skrzący pod palcami. A teraz... teraz wzdycham do włóczek z górnej półki, nie ma dla mnie dnia bez ich oglądania bądź polowania na promocje :) też tak macie? :))
Przez tych kilka miesięcy tyle mi się nazbierało:



W tym: 2 motki Sunny (włóczka fantazyjna, pomarańczowa, z której nie wiem co zrobić),
ok 10 motków Darlinga - o niego się nie martwię,
6 motków włóczki Aspen - z przeznaczeniem na czapki,
2 motki Alize w różnych kolorach i grubościach,
3 motki fioletowej Nako
kilka motków akrylu i jeszcze trochę resztek.
Nabyłam też ostatnio w Ciuchu prawie dwa taki motki:





i teraz siedzę i myślę co by z nich zrobić. Na oko jest tak ok 200g łącznie, grubością przypomina raczej Alize Bamboo Fine, trochę jest przybrudzona, ale to się w praniu zlikwiduje. Co by tu z niej zrobić? Jakieś pomysły?

niedziela, 18 września 2011

Julkowy sweterek

Bardzo lubię oglądać filmy i seriale... od nich zresztą jestem uzależniona. W czasie oglądania powstał między innymi taki Julkowy cudak :))
Jak widać mała nie do końca jest zadowolona z faktu noszenia... może to wynik gorączki, której przyczyna nie jest mi znana lub też ogólne marudzenie jakieś? hmmm??
Wzór powstał z głowy, w całości robiony od góry... Miał być dłuższy, a wyszedł... no cóż prawdziwa dama jak jej nie wyjdzie mówi, że tak miało być :P Ozdobiony jabłuszkowymi guziczkami w dwóch kolorkach. Przez to, że to włóczka Darling, której mam jeszcze kilka motków, więc na pewno coś z tego będzie.
Na dzisiejszą, pierwszą, rocznicę ślubu planujemy romantyczną kolację poza domem. Zobaczymy co nam z tego wyjdzie :) 

Wzór/Pattern: wzięty z głowy
Włóczka/Yarn: Poliester
Druty/Needles: 2,5 mm

sobota, 17 września 2011

Zielony




Już parę dni temu powstał sweter zielony zainspirowany golfem Doroty. W między czasie powróciłam do Krakowa, zostawiłam kochana rodzinkę i siedzę sobie z mężem, dzieciaczkiem oraz babcia, którą ledwo trawie. Poszukuje dalej pracy i mam wielką nadzieję, że w końcu coś się ruszy. Niestety mieć będę w najbliższym czasie jeszcze mniej czasu, bo i biorę się za pisanie kolejnej pracy licencjackiej... No cóż... coś za coś...
We włóczkę o kolorze pięknym zielonym zaopatrzyłam się w Interfox'ie i muszę się przyznać, że zielona włóczka zauroczyła mnie ma maksa do tego stopnia, że porzuciłam moją wieczną skłonność do kolorów szaro-burych na ostry zielony, co najfajniejsze identyczny ze zdjęciem na stronie sklepu. Muszę przyznać, że już wymyślam i obmyślam co mogę zrobić z tego pięknego Mohair'u.  O włóczce powiedzieć mogę tylko, że jest piękna cudowna i pozostaje na ubraniach. Może po paru praniach przestanie. Jestem  subiektywna to się nie wypowiadam :))

Wzór/Pattern: popełniony na podstawie ww
Włoczka/Yarn: 15% moher, 20% wełna, 65% akryl
Druty/Needles: 6,00 mm

środa, 7 września 2011

Siostry




Czas mamy dalej urodzinkowy, więc specjalnie dla małej dziewczynki powstała lala, o tyle nie typowa, że dwustronna. Zawsze jak sie znudzi można przewrócić na drugą stronę i jest coś nowego :) 
Z produkcji nie do końca jestem zadowolona,  na ciałko wykorzystałam włóczkę Darling, która wychodzi bardziej zbita gdy robi się z niej na cieńszych drutach... trudno będzie jak jest :)  Z włóczki już korzystałam wcześniej i jakoś nie przyszło mi do głowy, by ścieśniać bardziej... w głowie mam teraz sweter zielony, którego efektu końcowego nie mogę się doczekać :))

Wzór/Patter: "Itty Bitty Toys"
Włóczka/Yarn: Darling oraz co w ręce wpadnie
Druty/Needles: 3,5 mm

Dziękuje wszystkim za komentarze. Wasze zdanie bardzo się dla mnie liczy :*)

niedziela, 4 września 2011

Popełniłam swetr



Z produkcją swetra nosiłam się juz od początku sierpnia. Początkowo miał być on robiony od góry,  fioletowy z Nako, a powstał bordowy z Bamboo Fine 56. Początkowo obawiałam się tego koloru, ale jak się okazuje jest całkiem ok. Wzorek wybrałam o dziwo dosyć prosty, chociaż nie powiem... trochę problemów z nim miałam zanim do końca się z nim zapoznałam, polubiłam i stał się on dla mnie oczywisty i banalny :) Wyrób mój miał być zakończony przed wrześniem, ale niestety... Dużo ciekawszych, bardziej rozrywkowych czynników zabrało mi czas.
O włóczce mogę powiedzieć, że daje wrażenie ciężkości. Zużyłam nie całe 4 motki (robiłam podwójną nitką), a mam wrażenie że to nie 400g a z 5kg zdobi moje ciałko.
Póki co skończyły się wakacje i powoli oswajam się z bolesną myślą, że muszę wrócić do Krakowa, do babki, której nie trawie i wiecznej samotności i nie zrozumienia. Wraz z powrotem stawiam sobie kilka celów, w tym m.in. poszukiwania pracy, a także zrobienia mnóstwa ciekawych wytworów.

Wzór/Pattern: "Swetry" nr 3/2010
Włóczka/Yarn: 100% Bambus
Druty/Needles: 3,5 mm

poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Hipo


Miesiąc temu, gdy robiłam zakupy na Biferno zaopatrzyłam się w włóczkę na Hipopotama :) Założyłam sobie też, że przynajmniej postaram się zrobić minimum trzy rzeczy w miesiącu, wiec trzeba gonić...
Niteczka cieniutka, więc trzeba było robić podwójnie, przeważnie w ciemnych kolorach. Ułożyło się całkiem przyjemnie (jak widać na obrazku :)). Obawiałam się, że zabawka może mi delikatnie błyszczeć (taka włóczka), ale w robótce poblask gdzieś się ulotnił. "Mroczność" hipa rozświetla Darling  na końcach kończyn oraz białka oczek :).
Na zwierzaka poszedł mi nie cały motek. W siadzie ma on ok 15 cm.

Wzór/Pattern: Itty Bitty Toys
Włóczka/Yarn: Diva Batik 3308, 100% Mikrofibra
Druty/Needles: 3,5 mm

piątek, 12 sierpnia 2011

Żyrafa


I nadeszła ta chwila, gdy w moim życiu pojawiła się Żyrafa :))
Zajęcie jej zajęło mi niestety trochę czasu... nawet nie z jego braku, a tyle co z lenistwa. Wczasowanie u rodziców dalej się toczy i czasem po prostu ciężko mi się jest za cokolwiek zabrać.
W międzyczasie wpadłam na 3 dni z wizytą do Krakowa (Urząd Pracy), a drodze do niego i z powrotem powstał kawałek swetra... nie podobał mi się, więc... nie ma co pokazywać :P
Po wizycie w PUP mogę tylko powiedzieć, że przy ich pomocy chyba nikt nie znajdzie pracy :( Po udzieleniu Pani urzędniczce odpowiedzi o interesującej mnie ofercie pracy, ta wskazała mi wszystkie, dosłownie wszystkie wytyczne, które wydało ASP, a których ja na pewno nie spełnię. Jak już wcześniej pisałam (chyba :P) jestem mgr Informacji Naukowej i Bibliotekoznawstwa, więc jakby któraś z Was słyszała o pracy w bibliotece w Krakowie lub w okolicy, to będę strasznie wdzięczna za informację.
Wracając do żyrafy... powstała ze wzoru Susan B. Anderson i jedyne co można o opisie zwierzaka powiedzieć, to to, że jest prosty i łatwo przetłumaczalny :) Problem stwarza miara długości inches, więc raczej okrążenia robiłam na oko, niż przeliczane na centymetry.
Mój zwierz ma ich ponad 30!!. Jest to pierwszy twór o tak pokaźnych rozmiarach, który wyszedł spod moich drutów. Gruszowaty kształt ciałka po doszyciu kończyn, łat itd zgubił się, a także głowa, która na oko wydawała się być za mała, znakomicie wkomponowała się w całość.
Stwór pochłonęła ponad 500m włóczki Puffy Fine (kolor bananowy) oraz ok 80 m Cotton Gold (kolor pomarańczowy). Włóczki ze względu na ich skład: bambus, bawełna - akryl są milusie w dotyku i doskonale pasują na zabawki :))

Wzór/Pattern: Itty Bitty Toys
Włóczka/Yarn: 100% Bambus; 55% Bawełna, 45% Akryl
Druty/Needles: 3,5 mm

Muszę dodać (duma mnie rozpiera), że jest to pierwsza zabawka, którą Jula bawiła się od początku jej powstawania oraz która wzbudziła w niej tak duże zainteresowanie :))

niedziela, 7 sierpnia 2011

Szaleństwo candy :))

Nie chce mi się nic absolutnie robić :) słoneczko przypieka, żyrafa w rozsypce, sweterek... no cóż... sweterek to będzie jak i czasu mi przybędzie :P tak mi się zrymowało... oglądam w tą piękną niedzielę blogi i postanowiłam hurtowo zapisać się na Candy :)
W głowie mam wiele pomysłów i myślę, że kilka wygranych (oczywiście zakładam, że mi się uda) z pewnością mi się przyda :D
A tak przy okazji, jeśli znacie osoby drutujące i szydełkujące z Chełma (woj. lubelskie) bardzo proszę o kontakt... Z mamuśką mamy ideę zrobienia pierwszego spotkania robótkowego.
Życzę miłego dnia wszystkim :*


Candy u Agea



Candy u Lejdi  




Candy u Natalii 



Candy u Ishin 



Candy u Darsi 


Candy u Peninia 



Trzymajcie za mnie kciuki :) !! 

niedziela, 31 lipca 2011

Sukieneczka

Pogoda za oknem sprzyja siedzeniu i dłubaniu, pomysłów jest dużo i jeden z nich został w końcu zrealizowany :)



Po kilku latach dłubania zostałam zmuszona do nauczenia się nabierania oczek w normalny sposób. Moja mama nabiera je używając dwóch palców, krzyżując nitki itd, czyli pewnie tak jak wszyscy, ja do tej pory po prostu sobie nitkę zawijałam na druta. Pogrzebałam na Youtube i już umiem to robić w sposób, który zdecydowanie jest przydatniejszy przy robótkach o ilości oczek większej niż 10 :)
Sukieneczka powstała z niecałego motka włóczki Alize Sekerim Bebe, która ułożyła się w śliczne kolorowe paseczki. Osobiście nie mam odwagi zrobić sobie bluzki wielokolorowej, ale mojej malutkiej zdecydowanie pasuje wszystko... Bo nie szata przecież zdobi człowieka :)
Pomimo, iż to 100% akryl jest całkiem przyjemna w dotyku i delikatnie się obiera, co mam nadzieje przejdzie z pierwszym praniem. Jedyną wadą nitki jest jej złe zwinięcie, gdyż już po przerobieniu kilku metrów motek się rozpada i plącze.
Oooo... zapomniałam wspomnieć, że w tym całym szaleństwie połamałam druta :(

Wzór/Pattern: podpatrzone w necie + trochę inwencji własnej
Włóczka/Yarn: Akryl
Druty/Needles: 3,5 mm

poniedziałek, 25 lipca 2011

Moje pierwsze wyróżnienie

Dzisiaj zostałam mile zaskoczona i dostałam swoje pierwsze wyróżnienie od Betty, za co bardzo dziękuję :)) Oczywiście na swojej łańcuszkowej liście dodała mnie i mama :P Tak, że i ja podam dalej :))

 

Zasady jak poniżej:
1. Umieścić podziękowania i link do blogera osoby, która przyznała nagrodę
2. Umieścić logo nagrody na swoim blogu. 
3. Napisać o sobie 7 rzeczy, o których inni jeszcze nie wiedzą.                                                                 
4. Przyznać nagrodę 16 innym osobom, które prowadzą blogi (nie można nominować osoby, która Wam przyznała nagrodę)                                                                                                                                        5. Poinformować osoby wyróżnione o przyznanym wyróżnieniu ;)
Wyróżnienia przyznaję:
http://pyzia-pyziulka.blogspot.com/
http://mala100gosia.blogspot.com/
http://anty-malgo.blogspot.com/
http://drutyimotki.blogspot.com/
http://wmotkachzagubionabernadka.blogspot.com/
http://wombart.blogspot.com/
http://innomania.blogspot.com/
http://stokrotki-dwie.blogspot.com/
http://makramkadzierga.blogspot.com/ 
http://robotkowebajdurzenie.blogspot.com/
http://dzianababa.blogspot.com/
http://reni-1.blogspot.com/
http://ubiety.blogspot.com/
http://pokojzkominkiem.blogspot.com/
http://pierdruty.blogspot.com/
http://igraszkizwloczka.blogspot.com/

A o sobie:

1. Mam cudowną roczną córeczkę Julię.
2. Jestem mgr Informacji Naukowej i Bibliotekoznawstwa.
3. Uwielbiam hejnał mariacki wygrywany o północy.
4. Przepadam za powieściami Moniki Szwaji.
5. Kocham oglądać komedie romantyczne.
6. Nałogowo kupuję włóczki.
7. Potrzebuję choć jednego poranka by się w końcu wyspać :)))


A teraz jeszcze zdjęcie tego co powstaje :) Chwilowo zabawka będzie musiała poczekać, bo zabrakło mi włóczki. Robiłam z Alize Bamboo Fine, którą musiałam robić podwójnie, bo wychodziło zdecydowanie za cienko. Jak się w sobie zbiorę, to jeszcze zabawkę wypcham w oczekiwaniu na włóczkę :P