Jesień przed nami, a mojej małej czapa za mała, więc mama, która zdecydowanie nie lubi się nudzić postanowiła zaopatrzyć małą w czape. Miał być berecik, a wyszła taka czapa mycka bardziej, bo dodałam sobie za mało oczek. Rozpaczać nie będę, bo i tak mi się podoba i jest oryginalna :)
Wykonana w całości z akrylu, który był dodatkiem w gazecie "Robię na drutach" (chyba tak się to nazywało), w kolorze malinowym. Robótka szybka, może cztero godzinna. Ozdobiona kwiatuszkami-cekinkami zielono-żółtymi. Tym razem modelka jest lalka, bo Julia zdecydowanie jest w nastroju anginowym, czyli jęcząco marudzącym.
Wzór/Pattern: fantazja własna
Włóczka/Yarn: 100% akryl
Druty/Needles: 4,0 mm