Z dwóch motków zielonego Alize Bahar i paru metrów Alize Puffy Fine powstała zielona bluzeczka :)
Nie mam odwagi do noszenia kolorowych ubrań, ale... w tym roku się przełamałam i oprócz neonówkowego zielonego mam kupioną koszulkę w kolorze turkusowym, czy może niebieskim :P ciężko stwierdzić :P
Ale do rzeczy... Neonówka mi wyszła za duża, ale już trudno. Czuje się w niej za grubo, ale po zdjęciach widzę, że jest całkiem nieźle :P (chodząca ze mnie skromność )
Sposób zaplatania oczek znajdziecie tu:
A na drutach jest kocyk nazwany przez moje dziecko jako "CIU", ale o nim więcej w kolejnym poście :)
Wzór/Pattern: pomysł własny , Włóczka/Yarn: bawełna merceryzowana, Druty/Needles: 3,5 mm
Przypomniało mi się, że biorę udział w TUSAL'u. Słoika nie pokarzę, bo przy moim ciągłym mieszkaniowym przemieszczaniu się zagubił :P a i nitek mi z bluzeczki nie pozostało (zszywałam muliną :P)
W ramach wielkiego sprzątania (wyczerpywania) zapasów włóczkowych postanowiłam i poduszki udekorować :) i tym samym ustrzec je od destrukcyjno-brudzącej mocy Juli :P
Całość zrobiona oczkami lewymi :) Można się poprzytulać do milutkiej części, a jak jest za gorąco to odwrócić na gładką granatową stronę.
Koszt wykonania okazał się być niewielki. Granatową włóczkę (jakaś mieszanka akryl coś, może bawełna) dostałam od klientki kiosku, a włochatą część jakiś czas temu kupiłam za grosze w sh :)
Za resztki włóczek odebrałam dzisiaj od Bogusi kotka :)) Bogusiu bardzo dziękujemy!! :))
Wzór/Pattern: pomysł własny , Włóczka/Yarn: akryl, policośtam i dużo dużo innych sztuczności, Druty/Needles: 6,0 mm
Dziękuję wszystkim za komentarze :) Niespodziewanie dzisiaj odkryłam, że mój licznik ma już ponad 10tys wejść :) Jeszcze raz dziękuję, że jesteście :)))
"Co ty za placki robisz?" - Pytanie mojego męża :))
Więc robię placki i pewnie jeszcze ich sporo zrobię, bo mam specjalnie na nie i w tym celu zakupioną włóczkę. Mam nadzieje, że zapału mi na długo starczy, bo ma być z nich narzuta na łóżko, a cholery małe jednak są.
Tu placki w kupie :P
Placki się bardzo szybko robi, więc mnie ich ilość nie specjalnie przeraża, ale nie wiem dlaczego mi się one tak dziwnie wykręcają?
Jest mi strasznie przykro bo nie podołałam przetestowaniu wzoru ogoniastego Szydełkowej Mao. Zakupczyłam sobie w tym celu nawet Lace Dropsa, ale ja i ta włóczka nie idziemy w parze. Może moje mało delikatne ręce tylko akryl znoszą?? :((( Co zrobiłam to poprułam i tak w kółko. W końcu się zniechęciłam i kase tylko bez sensu na włóczkę wydałam :(
Dziękuję wszystkim za komentarze pod moją wersją Pati. Bardzo miło jest poczytać słowa pochwały :))