Zrobiłam spódnice moją pierwszą na świecie. Nie na mnie i nie dla osoby, którą miałam pod ręką, więc zdjęcie jest nie na ludziu i nie prane (dlatego też brzeg się odwija), bo trzeba ją było szybciutko wysłać.
Kiecke zrobiłam z 2 motków YarnArt Shetland w kolorze brązu. Włóczka świetna w dotyku i ciekawa kolorystycznie, gdyż nie jest to czysty brąz. To mieszanka ciemnego brązu z niebieskim! oraz drobinkami...hmmm jakiejś pomarańczy-rudego.
Robienie posziło mi szybciutko bardzo.
Na osobę na 82cm w pasie nabrałam 130 oczek. Zrobiłam 3cm ściągacza pojedyńczego, rząd oczek lewych, 3cm ściągacza pojedyńczego (rząd oczek lewych jest tu brzegiem robótki). Ściągacz po przerobieniu całości złożyłam na pół i wciągnęłam gumkę. Na wysokości bioder co 4 rzędy dodałam 2x 2 oczka x 2, żeby potem cztery oczka odjąć. Był to mój sposób na "zrobienie miejsca" bioderkom.
Spódnica robiona na długość 45cm, zakończona ok 3cm ściągaczem.
Wiem, że to żadna filozofia zrobić taki prawie, że prostokąt, ale... zawsze to coś nowego.
Tak mi się spodobała i spódnica i włóczka, że zaopatrzyłam się w kolejne motki i robię spódnicę dla siebie, choć przyznam, że zupełnie inną :)
Dziękuję wszystkim za odwiedziny recenzje-wloczek.blogspot.com/ !!!!
Jestem szczerze zaskoczona zainteresowaniem :)))))))!! Mam jeszcze pomysł, by zamieścić informację o promocjach w sklepach, które użyczają mi zdjęć. Co Wy na to? A może widzicie jeszcze coś co powinno się na blogu znaleść?
Martwi mnie tylko, że nijak google nie wyszukuje bloga! No i to, że przez te wszystkie zdjęcia może mi zabraknąć miejsca...
Super spódniczka!świetny pomysł z tą recenzją włóczek!
OdpowiedzUsuń