Każda mama wie, że dzieci NIE lubią czapek. Przekonałam się o tym i ja :) Poprzednio zrobiona czapa okazała się głowo drapiąca to mała chodziła sobie w jakiejś za dużej, wygrzebanej z szafy. Zimno się zrobiło, córcia znalazła hobby w ściąganiu czapki, więc trzeba było przeciwdziałać.
Czapka powstała w całości z włóczki Red Heart, ściśle nabierana na drutki, a żeby było było cieplej jasna jej część zrobiona została podwójnie, tj. od spodu powstała opaska z uszami przyszyta do części zewnętrznej i podszyta w środku...uff... mam nadzieje, że ktoś zrozumie co miałam na myśli :)
Pomysł powstał z głowy i bardzo chętnie się nim podzielę jak będzie potrzeba taka :)) hmmm...?? czyżby to był mój pierwszy wzorek?? ha hmmm :)
Ogólnie to stwierdzam, że jakoś buro i ponuro się zrobiło. Dalej prześladuje mnie pech i pracy nie mam, babka dobija na dokładkę, a i nie ma gdzie z małą pójść. Dopadła mnie niemoc twórcza, zarówno na drutach jak i pisaniu kolejnego licencjata...
Kasiu trzymaj się, po burzy zawsze wychodzi słońce....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
własnie ..po burzy ....
OdpowiedzUsuńczapka jest superowa,pomysłowa i cieplutka
Super czapka!
OdpowiedzUsuń