Przez tych kilka miesięcy tyle mi się nazbierało:
W tym: 2 motki Sunny (włóczka fantazyjna, pomarańczowa, z której nie wiem co zrobić),
ok 10 motków Darlinga - o niego się nie martwię,
6 motków włóczki Aspen - z przeznaczeniem na czapki,
2 motki Alize w różnych kolorach i grubościach,
3 motki fioletowej Nako
kilka motków akrylu i jeszcze trochę resztek.
Nabyłam też ostatnio w Ciuchu prawie dwa taki motki:
i teraz siedzę i myślę co by z nich zrobić. Na oko jest tak ok 200g łącznie, grubością przypomina raczej Alize Bamboo Fine, trochę jest przybrudzona, ale to się w praniu zlikwiduje. Co by tu z niej zrobić? Jakieś pomysły?
a może zamiast dumać to zacznij "fioletowego"
OdpowiedzUsuńZ pomarańczowej sunny zrób zwierzaka z ulicy sezamkowej.Chętna do zabawy z nim na pewno się znajdzie.
OdpowiedzUsuńspore zapasy :)
OdpowiedzUsuńŁadny zbiorek. Ja też jak kupuje to w ciuchlakach. Nowe tylko macam i oglądam...no cóż, ale ważne żeby robić..
OdpowiedzUsuńKochana masz jeszcze tą pomarańczowa Sunny.Chętnie odkupię. Nie mogę nigdzie dostać
OdpowiedzUsuńJasne, że mam :) z jednego motka zużyłam kilka metrów (może z 10, nie więcej). Z miłą chęcią się po prostu wymienię :) Napisz do mnie na maila: kasiulla1@o2.pl to się dogadamy :)
Usuńa co to jest za włóczka ta w pomarańczu i żółci..taka cieńsza..grubsza??? szukam czegoś podobnego do alize barbados...i nigdzie znaleśc nie mogę....
OdpowiedzUsuńSzczerze to nie pamiętam. Ale to było (nie wiem co z tym zrobiłam) sztuczne, futrzane i mało przyjemne
Usuń