Już parę dni temu powstał sweter zielony zainspirowany golfem Doroty. W między czasie powróciłam do Krakowa, zostawiłam kochana rodzinkę i siedzę sobie z mężem, dzieciaczkiem oraz babcia, którą ledwo trawie. Poszukuje dalej pracy i mam wielką nadzieję, że w końcu coś się ruszy. Niestety mieć będę w najbliższym czasie jeszcze mniej czasu, bo i biorę się za pisanie kolejnej pracy licencjackiej... No cóż... coś za coś...
We włóczkę o kolorze pięknym zielonym zaopatrzyłam się w Interfox'ie i muszę się przyznać, że zielona włóczka zauroczyła mnie ma maksa do tego stopnia, że porzuciłam moją wieczną skłonność do kolorów szaro-burych na ostry zielony, co najfajniejsze identyczny ze zdjęciem na stronie sklepu. Muszę przyznać, że już wymyślam i obmyślam co mogę zrobić z tego pięknego Mohair'u. O włóczce powiedzieć mogę tylko, że jest piękna cudowna i pozostaje na ubraniach. Może po paru praniach przestanie. Jestem subiektywna to się nie wypowiadam :))
Wzór/Pattern: popełniony na podstawie ww
Włoczka/Yarn: 15% moher, 20% wełna, 65% akryl
Druty/Needles: 6,00 mm
Wzór/Pattern: popełniony na podstawie ww
Włoczka/Yarn: 15% moher, 20% wełna, 65% akryl
Druty/Needles: 6,00 mm
Śliczny zielony!!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny sweterek. Pięknie w nim wyglądasz. Pasuje Ci zieleń. A z moherem tak już jest, ze zostawia po sobie ślad. Do śliskich tkanin i dżinsu nie powinien się czepiać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę udanej niedzieli:)
no ....
OdpowiedzUsuńzielony jak najbardziej