czwartek, 19 kwietnia 2012
Wiskoza rodem z PRLu
Ponoć darowanemu koniowi się w zęby nie zagląda, to i ja nie marudzę :)
Dostałam takie o to moteczki, sztuków 15 oryginalnie zapakowanych, jeszcze z metką informacyjną! plus jakieś 3 duże motki w kolorze czarnym (pewnie ktoś coś z nich miał zrobić, ale zrezygnował, więc są ręcznie zwinięte)
Niby na etykiecie jest napisane, że można z tego robić "efektowne bluzki, kamizele, poncha, czapki, berety oraz kapy, narzuty, makaty, kilimy, bieżniki, poduszki i inne wyroby dekoracyjne", ale...
Czy któraś z Was miała do czynienia z takim cudem? Co z tego zrobić? Jakiś pomysł?
Bardzo chętnie się podzielę jeśli ktoś ma ochotę :)
5 szt. kolor zielony butelkowy i 10 szt. brązowego
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ha ha :)mam z tego zrobioną w podstawówce poduszkę,Mama mi ostatnio przyniosła jak robiła porządki w starociach mówiąc masz córka swoje dzieło z prac ręcznych(dawniej był taki przedmiot)
OdpowiedzUsuńWiesz co. Ja z tą włóczką miałam sporo do czynienia. Moja siostra robiła z niej wszystko za czasów PRL swetry, szaliki, czapki. Nawet nieźle się to nosiło, ale wiesz. Siostra robiła, bo nic innego nie było. Jak coś już zrobisz z tej włoczki to nie da sie spruć. Mam trochę tej włoczki nawet jeszcze. Podostawałam od znajomych. Narzutę z niej robiłam 4 lata temu jest pod tym linkiem http://www.digart.pl/zoom/3088560/Narzuta_i_poduszeczki_.html żółta włóczka w tej narzucie to wiskoza. Piorę ją w pralce i nic sie z nią nie dzieje. Może zrobisz jakiś pled, albo narzutę na łóżko wersalkę-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChyba,że naprawdę nic nie wymyślisz to napisz co byś chciał za nią to się jakoś dogadamy.
OdpowiedzUsuńtaaaa...
OdpowiedzUsuńtaka wiskoza była dodawana do pokrowców na poduszki lub też pamiętam jak u dziadków w domu po prostu leżały duże kwadraty na oparciu wersalki.takie robione na ramie z dużą ilością gwoździ ,potem odpowiednio przycięte zdobiły krzesła (siedziska)poduszki itp.
niestety nie nadaje się to na swetry itp. wydaje mi się że jest to lekko szorstkawe,ale nie jestem pewna.
Zrób z tego narzutę na łóżko:)
OdpowiedzUsuńJa też dużo z niej robiłam, bo nie było z czego wybierać, tak jak siostra eve-jank a później kocyki i dywaniki:)
OdpowiedzUsuńoj pamiętam taką włóczkę dostałam ją od Babci :)i z takiej włóczki lata temu zrobiłam swój pierwszy sweterek :) był szary z wrabianą czerwoną różą, a ja byłam dumna jak paw :)) włóczka rzeczywiście jest szorstka ale też ciepła:)
OdpowiedzUsuńWspomnienie z PRL-u, moja mam zrobiła z niej swetry dla mnie i mojej siostry, nosiły się nawet dobrze, jak na włóczkę w tamtych czasach, ale polecam jakąś narzutę - będzie cieplutko i fajnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
dokladnie taką zielono -brązową szachownicę lata mieliśmy na fotelach w gościnnym pokoju.... :D mama zrobiła po tym jak tata upolował w meblowym fotele w kolorze..... niebieskim! :) kolczyki origami robię sama, a które chciałaś???:)
OdpowiedzUsuń